Podatki 3p są fundamentem nowej ordynacji podatkowej. W zamierzeniu ma być prosto, przyjaźnie i przejrzyście dla przedsiębiorców i płatników. Kilka naszych przemyśleń o jednym z haseł ze sztandaru rewolucji podatkowej – prostota systemu podatkowego.
Wszyscy zgadzamy się, że podatki, tak jak i demokratycznie stanowione prawo nie mogą być proste z definicji. Nie chodzi bynajmniej o to, że skrajne uproszczenie obydwu spowodowałoby masowe bezrobocie doradców, księgowych i prawników. Powinniśmy dążyć do systemu, który ma jak najmniej wyjątków, odstępstw i zależności, czyli jedno prawo dla maksymalnie wielu podmiotów.
Mamy już w systemie instytucję małego podatnika, niezależnie od niej właśnie jest wprowadzana uprzywilejowana kategoria ‘najmniejszych firm’. Skąd pomysł? Od pewnego czasu istnieje mechanizm podzielonej płatności, tzw. split payment. Uszczelnia system podatkowy, ale kosztuje przedsiębiorców swobodę obracania kapitałem i może wprowadzić w tarapaty. Split payment blokuje środki przeznaczone do rozliczeń podatku VAT na osobnym koncie, które można wykorzystać wyłącznie do regulacji zobowiązań VAT. VAT jest rozliczany i odprowadzany miesięcznie, ale przedsiębiorcy potrzebują kapitał codziennie do regulacji bieżących zobowiązań, także tych ‘nievatowych’, jak np. płace, ZUS, lokalne podatki, drobne zakupy.
Split payment można porównać do epidemii. Tymczasem nie wprowadzono jeszcze obowiązku podzielonej płatności dla wszystkich płatników VAT. Obligatoryjnie stosują go spółki z udziałem Skarbu Państwa i od Skarbu Państwa zależne. Regulując swoje zobowiązania wobec kontrahentów ‘zarażają’ ich podzieloną płatnością. Ci z kolei nie mają wyboru, muszą podzielić się ‘wirusem split payment’ ze swoimi kontrahentami. Cierpią na tym przedsiębiorcy z niską płynnością.
Na wniosek rzecznika MŚP powstaje rozwiązanie dla ‘najmniejszych firm’. To nowa kategoria, obejmuje prowadzących indywidualną działalność gospodarczą i spółki osobowe, które są dostawcami spółek z udziałem Skarbu Państwa do kwoty 75 tys. zł netto w roku kalendarzowym. Szczęśliwcy z tej kategorii będą wyłączeni z metody podzielonej płatności.
Prosty przykład: przedsiębiorca Jan Kowalski utrzymuje w czystości 40 wagonów PKP (spółka z udziałem Skarbu Państwa) za 6000 zł netto plus VAT miesięcznie, płatne do 1 każdego miesiąca. Otrzyma za to 7380 zł w całości. Może dysponować całą kwotą, ważne, aby 25 dnia miesiąca odprowadził 1380 zł podatku VAT.
Przedsiębiorca Marian Nowak robi to samo, ale w 120 wagonach. Otrzymuje za to trzy razy więcej, 18000 zł netto plus VAT. Każdego pierwszego dnia miesiąca otrzyma przelew 18000 zł na rachunek bieżący, a 4140 zł na wydzielony rachunek, z których to pieniędzy w skrajnym przypadku skorzysta dopiero 25 dnia miesiąca.
Co ciekawe, gdyby wykonywali to samo dla Deutsche Bahn (prywatny przewoźnik z koncesją na świadczenie usług transportowych na terytorium RP), otrzymywaliby zapłatę na identycznych zasadach.
Czas zastanowić się nad zmianą Schlagwortu MinFin z Podatki PPP na Podatki PPN – podatki proste po naszemu.